W sierpniu 2023 roku wejdą w życie nowe przepisy, które zszokują wielu kierowców. Chodzi o dodatkowe opłaty, które sprawią, że posiadanie niektórych modeli stanie się całkowicie nieopłacalne.
W czasach kryzysu finansowego mieszkańcy zwracają uwagę nawet na drobne wydatki. To konieczne, aby zapłacić rachunki czy móc pozwolić sobie na normalne zakupy spożywcze i zatankowanie auta.
I to właśnie na kierowcach skupimy się przez chwilę. W niektórych regionach muszą bowiem oni liczyć się z dodatkowymi opłatami.
I nie mowa o ubezpieczeniu czy podatku – te są przecież obowiązkowe dla wszystkich. Są jednak miejsca, gdzie władze postanowiły walczyć o zdrowsze powietrze i poprawę jakości klimatu.
I wprowadzono tam specjalne strefy, do których za wjazd trzeba zapłacić. Najsłynniejsza taka strefa to ULEZ, które jakiś czas temu obejmowała niewielką część Londynu – w zasadzie jedynie samo centrum.
Za wjazd do strefy ULEZ należało uiścić odpowiednią opłatę. To kwota, którą trzeba zapłacić każdego dnia, jeśli przebywacie w strefie ULEZ swoim pojazdem.
Burmistrz Londynu wprowadził jednak dodatkową strefę – tzw. Inner ULEZ. I tym samym objęto opłatami znacznie większy obszar. Dziennie stawki dotyczą już 100 tysięcy kierowców – według obliczeń władz, a 300 tysięcy według obliczeń ekspertów z AA.
W sierpniu przyszłego roku strefa ULEZ jeszcze się powiększy – tak wynika z placów Khana. Burmistrz Londynu chce, by objęto nią praktycznie cały Londyn, wszystkie 33 dzielnice w stolicy!
A to oznacza tylko jedno – opłaty rzędu 12 funtów i 50 pensów dziennie dla ogromnej liczby kierowców. A podana stawka jest aktualna na koniec lipca 2022 – niewykluczone, że do zmiany przepisów i sama stawka się zmieni, tudzież wzrośnie.
Burmistrz swoją decyzję motywuje dbaniem o zdrowie mieszkańców. Według niego ponad pół miliona mieszkańców będzie niebawem cierpieć z powodu chorób wywołanych zanieczyszczeniem powietrza.
W tym samym czasie mieszkańcy, bardziej niż o zdrowiu, myślą o sprzedaży aut. Ponad jedna trzecia zmotoryzowanych w stolicy myśli o zmienia pojazdu na takie, które spełni warunki bezpłatnego wjazdu do strefy ULEZ.
Niestety, wielu z nich przyznaje, że nie stać ich na nowy, lepszy model. Jednocześnie nie będzie ich stać na opłacanie dziennej stawki ULEZ. I mamy sytuację bez wyjścia…