Docierają do nas niesamowite informacje w sprawie nowego króla. Niewykluczone, że Karol III ma nieślubnego syna, którego w młodości oddał do adopcji!
Nowy Król Wielkiej Brytanii ma pewną niezwykła cechę – od czasu do czasu wzbudza w mediach sensację i sławę, której zdecydowanie by sobie nie życzył. Tak dzieje się od dawna.
Począwszy od pierwszego wywiadu z księżną Dianą, kiedy poddał w wątpliwość uczucie, którym ją darzy. – Kocham ją, cokolwiek to znaczy – powiedział młody książę, wzbudzając niemałą sensację.
Jak się okazuje, miał swoje powody – od dawna kochał Camillę Parker-Bowles, dla której porzucił poślubioną już Dianę. To nie jedyny skandal z jego udziałem.
Tajemnicą poliszynela jest jego stosunek do walijskiego języka i kultury. A Karol był przecież do niedawna właśnie księciem Walii. Podobno przez pół roku uczył się tamtejszego języka, aby następnie wypowiedzieć dwa zdania… i na tym jego walijskie związki skończyły się.
Niedawno do mediów wyciekła też informacja, że Karol podczas publicznych przemówień stosował się do wskazówek słynnego brytyjskiego prezentera i dziennikarza. Problem w tym, że jego znajomy został następnie oskarżony o liczne gwałty na dzieciach! Miał również dopuszczać się stosunków seksualnych ze zwłokami…
Być może Karol III liczył, że te plotki ucichną po objęciu tronu, a naród odda mu należny szacunek. Nic z tego – do mediów wyciekła kolejna, szokująca informacja.
Okazuje się, że jest na świecie mężczyzna, który od kilkudziesięciu lat twierdzi, że jest nieślubnym synem Karola i Camilli. Ta dwójka miała się poznać jeszcze za czasów nastoletnich i od razu zapałali do siebie uczuciem.
Gdy Karol miał 17 lat, urodził się Simon. Wszystko działo się tuż pod nosem Królowej, a sam poród miał miejsce w Londynie.
Niestety, mężczyzna nigdy nie poznał – przynajmniej oficjalnie – swoich rodziców. W aktach urodzenia nie ma danych biologicznych rodziców, od razu są wpisani przybrani opiekunowie. Jego matką adopcyjną została zatrudniona w pałacu sprzątaczka.
Tymczasem Simon twierdzi, że w dzieciństwie wielokrotnie dawano mu do zrozumienia, że… to Karol i Camilla są jego prawdziwymi rodzicami. Co więcej, kilkukrotnie jego rodzice zastępczy spotykali się z tajemniczą parą w tzw. klubie garnizonowym. Nie wiadomo, czy po to, aby Simon przez chwilę widział się z prawdziwymi rodzicami, czy może w celu przekazania pieniędzy na jego wychowanie – a to musiałoby być oczywiście dokonywane drogą nieoficjalną.
Tak czy siak, Simon Dorante-Day już trzykrotnie składał do sądu w UK wnioski o analizę danych DNA, które rozwiałyby jego wątpliwości. Oczywiście za każdym razem wniosek ten został odrzucany.
Do tej pory możemy więc bazować jedynie na mniej dokładnych metodach porównawczych. Jedną z nich jest np. analiza kości twarzy, które mają być łudząco podobne do tych Karola III.
Jak uważacie, czy Simon szuka jedynie sławy czy może coś jest na rzeczy?