Rishi Sunak został nowym premierem Wielkiej Brytanii. Polacy na Wyspach zadają sobie pytanie, jakie podejście będzie miał szef rządu do imigrantów w kraju.
Sunak może mówić o wielkim szczęściu. Kilka miesięcy temu przegrał wyścig o fotel premiera z Liz Truss. Wtedy głosowanie odbywało się wśród wszystkich członków Partii Konserwatywnej w UK – głosowało blisko 150 tysięcy osób.
Teraz, po kompromitacji Truss, o jego wyborze zdecydowało niecałe 200 posłów – tyle głosów poparcia zebrał Sunak w brytyjskim parlamencie. Już we wtorek Sunak po audiencji u króla Karola III został oficjalnie trzecim w tym roku premierem na Wyspach.
Na początku urzędowania kluczową kwestią będzie uspokojenie gospodarki. Ostatnie decyzje Liz Truss wprowadziły chaos i niepewność, a Sunak prawdopodobnie będzie musiał podjąć kilka niepopularnych decyzji.
Jak na dłoni widać bowiem, że w tym momencie nie jest czas na obniżanie podatków i ogłaszanie kolejnych programów pomocowych. To może się nie spodobać przeciętnemu wyborcy. A to przecież o jego głos trzeba będzie teraz zabiegać przez najbliższe miesiące.
My jednak zastanawiamy się, jakie podejście ma Sunak wobec imigrantów w Wielkiej Brytanii. Było o tym głośno już w trakcie jego starcia z Truss w czasie kampanii wakacyjnej.
I większość publicystów i komentatorów nie mogła uwierzyć, że polityk z rodziny o hinduskich korzeniach, która przybyła na Wyspy wiele lat temu z Afryki, ma takie negatywne podejście wobec „obcych w UK”!
Sunak był bowiem jednym z największych zwolenników Brexitu. Jest wielce prawdopodobne, że na urzędników w kwestii kontaktów z UE wyznaczy osoby, które mają podobne podejście do niego.
Mówi się m.in. o Suelli Braverman czy Lordzie Frost, a na tę myśl w Brukseli już drżą. Obie strony czekają bowiem twarde negocjacje w sprawie Protokołu Irlandzkiego. Brak kompromisu może oznaczać dalsze pogłębienie dystansu między UK a UE – a tego w obliczu działań Rosji nam nie potrzeba.
Ponadto zadziwiają niektóre z poglądów Sunaka. Jak podaje ThePrint.in, nowy premier jest za większą kontrolą na granicach Wielkiej Brytanii.
Ponadto osoby, które przypłyną do UK nielegalnie w poszukiwaniu azylu chce gromadzić… na specjalnych łodziach w portach, a nie w hotelach jak obecnie. Jest ponadto zwolennikiem ich odsyłania do Rwandy w ramach podpisanego już porozumienia.
Na pytanie o rodzinę odpowiada, że „jego rodzice przybyli tu, kiedy Wielka Brytania chciała przyjmować imigrantów. Czasy się jednak zmieniły” przyznaje.
Zdaje się, że dla imigrantów nastały właśnie trudne czasy, paradoksalnie pod rządami pierwszego premiera z rodziny imigrantów.