Jak informuje serwis iNews, w Wielkiej Brytanii dojdzie niebawem do kolejnego referendum niepodległościowego. Co to oznacza dla mieszkańców?
Mowa oczywiście o sprawie, które bezpośrednio dotknie Szkocję, ale pośrednio całe Zjednoczone Królestwo. To może być przełomowy moment w historii!
Pierwsze takie referendum odbyło się w 2014 roku. Wszystko wskazywało na to, że Szkocji odłączą się od Wielkiej Brytanii, jednak wyniki były inne.
Nicola Sturgeon w swojej niedawnej kampanii wyborczej obiecała mieszkańcom, że doprowadzi do przeprowadzenia jeszcze jednego niepodległościowego głosowania. I wybory wygrała, co wskazuje, że mieszkańcy na to liczą.
Według serwisu iNews, szkocka premier zamierza doprowadzić do referendum do końca 2023 roku. Byłaby to połowa jej kadencji i jednocześnie wywiązanie się z obietnicy wyborczej.
Co to dla nas oznacza? Jeśli Szkoci zagłosują za niepodległością, to staną się nowym, odrębnym państwem. To oznacza całkowitą niezależność od gabinetu Borisa Johnsona, własny budżet, prawo itd.
To jednak oznacza m.in. chęć powrotu do Unii Europejskiej oraz włączenie się w struktury NATO. Sturgeon obiecuje również, że na terenie jej kraju nie będą przetrzymywane głowice nuklearne.
Jest jednak mała przeszkoda. Na takie referendum zgodę musi wydać… Boris Johnson. A premier już jakiś czas temu sprawę postawił jasno.
– Poprzednie referendum niepodległościowe było jedynym w tym pokoleniu. Nie ma mowy o kolejnym głosowaniu – mówi premier UK. Czy Sturgeon zdoła go jakoś przekonać?
You must be logged in to post a comment Login