Mniej więcej przez miesiąc trwało burzliwe zamieszanie wokół szczepionki firmy AstraZeneca i Uniwersytetu Oxfordzkiego. Po serii doniesień o zakrzepach krwi wśród pacjentów, ponad 20 państw w Europie zadecydowało o wstrzymaniu szczepień tym preparatem.
Ostatecznie Europejska Agencja ds. Leków przyznała, że zakrzepy krwi, a co za tym idzie zatory, należy uznać za bardzo rzadki efekt uboczny. Nie wyjaśniono jednak, w jaki sposób szczepionka miałaby je powodować.
Większość unijnych państw przywróciła brytyjski preparat na rynek, ale z zastrzeżeniem wieku odbiorcy. Vaxzevria (teraz funkcjonuje pod taką nazwą) ma być podawana osobom w wieku powyżej 30 lat. To bowiem młodzi są najbardziej narażeni na nietypową i tajemniczą zakrzepicę.
Tymczasem mnóstwo nadziei na przyspieszenie procesu szczepień wiązano z preparatem firmy Johnson&Johnson. Amerykańska szczepionka ma być podawana tylko w jednej dawce, a jej skuteczność według badań jest wyższa niż AstraZeneci.
Na jeden dzień przed dostawą nowego preparatu do Polski, gruchnęła niespodziewana wiadomość. Federalne agencje zdrowia w USA wezwały do natychmiastowego wstrzymania szczepień z użyciem wspomnianego produktu!
Stało się tak po zgłoszeniu kilku przypadków… jakże by inaczej – zakrzepów krwi po podaniu szczepionki! Dotyczą sześciu pacjentów, z czego jeden zmarł, a kolejny walczy o życie.
Prośbę o wstrzymanie procesu ze względu na „ostrożność” przekazali dr Peter Marks, dyrektor Centrum Oceny i Badań Biologicznych FDA oraz dr Anne Schuchat, zastępczyni dyrektora Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom. Władze USA mają niebawem wydać w tej sprawie oficjalną decyzję.
Tym bardziej trudno wyobrazić sobie, że szczepionka Johnson&Johnson lada moment zacznie być używana w Europie. Jak będzie w praktyce, okaże się w ciągu kilkunastu dni.
WARTO WIEDZIEĆ: Paszport covidowy również w Polsce! Wicepremier podał szczegóły
DOMPOLSKI.UK PISAŁ RÓWNIEŻ O: Ponad 150 funtów dopłaty na wakacyjny wyjazd! Jeden warunek, by ją otrzymać
You must be logged in to post a comment Login