Jesteśmy po najnowszej konferencji premier Nicoli Sturgeon. Przywódczyni szkockiego rządu zapowiedziała, że jedno z obostrzeń pandemicznych pozostanie z nami na dłużej.
W całej Europie panuje ostatnio trend na odwoływanie obostrzeń pandemicznych. Jako pierwszy na taki ruch zdecydował się premier Johnson, a od końca stycznia regularnie znikają kolejne zasady dotyczące mieszkańców Anglii.
Podobnie dzieje się m.in. w Danii, Norwegii, Szkocji czy Austrii. Dotyczy to zarówno zasad wewnętrznych, jak i tych, które mają zastosowanie także podczas odbywania podróży międzynarodowych.
Tymczasem szkocka premier uznała, że sytuacja pandemiczna nie jest jeszcze tak dobra w Szkocji i jedno z obostrzeń zostanie z mieszkańcami na dłużej – możliwe nawet, że na lata!
Mowa o obowiązku noszenia maseczek w wielu miejscach. Jak na razie oficjalny nakaz został przedłużony wobec uczniów i nauczycieli w szkockich szkołach.
Podobnie ma się sprawa z urzędami. Przypominamy też, że zakrycia twarzy maseczką mogą od Was wymagać np. właściciele niektórych sklepów i marketów – to już zależy od ich wewnętrznego regulaminu.
– Ostatni dzień to blisko 7 tysięcy zakażeń i kilkanaście zgonów w Szkocji. To nadal zbyt dużo, abyśmy mogli pozwolić sobie na totalne rozluźnienie. Będziemy monitorować sytuację i gdy tylko będzie taka możliwość, to zniesiemy kolejne obostrzenia – zapowiedziała premier w trakcie konferencji.
Jednocześnie w wywiadzie dla Daily Mail Sturgeon przyznała, że noszenie maseczek w Szkocji może pozostać obowiązkowe… nawet przez kilka najbliższych lat.
You must be logged in to post a comment Login