Fala największych upałów za nami, ale to nie oznacza, że pogoda w UK uspokoi się. Już wydano kolejne ostrzeżenia.
Początek tygodnia był najcieplejszym okresem w historii Wielkiej Brytanii. Zanotowano rekordową temperaturę – jedno z urządzeń pomiarowych w hrabstwie Lincolnshire wskazało 40,3 stopnia Celsjusza!
Spieszymy z wyjaśnieniem – wielu z Was w komentarzach informuje, że u Was odnotowano wyższe temperatury, nawet pod 50 stopni. Oficjalne pomiary są jednak wykonywane przez specjalne urządzenia zlokalizowane w drewnianych budkach z przewiewem.
Dzięki temu wskazania dotyczą realnej temperatury powietrza w cieniu. Z kolei nasze przydomowe termometry, zwłaszcza te rtęciowe, bardzo szybko nagrzewają się na słońcu. Przez to ich wskazania są niemiarodajne – wskazują często temperaturę wewnątrz samego termometru, a nie powietrza.
Tak czy siak, mieliśmy rekordowy okres, który dla wielu skończył się tragicznie. Straż pożarna miała ręce pełne roboty – paliły się pola, lasy, jak również wiele domów. Swój dobytek stracił m.in. burmistrz Londynu!
Czy w końcu nieco odetchniemy, a pogoda uspokoi się? Niestety, nie do końca. Wydano bowiem kolejne alerty.
Do czwartku rano na terenie południowej oraz centralnej Anglii obowiązywać będzie żółty alert przed burzami i wyładowaniami atmosferycznymi. Miejscami możliwe są one w połączeniu z silnymi opadami.
Następnie od piątku do końca tygodnia Met Office nie przewiduje żadnych ostrzeżeń, ale pogoda nadal będzie niespokojna. Zwłaszcza na południu nadal temperatury będą wysokie – od 24 stopni w środę będą wzrastać aż do 29 stopni w weekend!
Tylko nieco chłodniej będzie na północy Anglii – tu przewiduje się maksymalnie 26-27 stopni w cieniu. Z kolei w Szkocji temperatury nie powinny przekroczyć 25 stopni.
Spodziewanych jest również sporo opadów. W zasadzie każdego dnia w całym kraju możliwe są przelotne opady. Jedynie sobota ma być w całej Wielkiej Brytanii względnie sucha.