Serwis Metro.co.uk informuje o nietypowym skutku ubocznym wojny na Ukrainie. Już niebawem w sklepach w całej Wielkiej Brytanii może zabraknąć bardzo popularnego produktu spożywczego!
Nie tak dawno mierzyliśmy się z problemami w dostawach części produktów, które były spowodowane koronawirusem. Szczególnie we znaki dał się okres, w którym mnóstwo osób było wysyłanych na przymusową kwarantannę – a łańcuch dostaw został przerwany przez braki kadrowe.
W obecnych czasach koronawirus został „zastąpiony” przez wojnę na Ukrainie, która dyktuje jeszcze surowsze warunki. Konflikt na wschodzie ma wpływ na ceny – także te dotykające nie konsumentów, a producentów.
Przez wyższe rachunki za prąd i gaz oraz stale rosnące ceny paliw możemy być świadkami kolejnych problemów i pustych półek w marketach. Czego tym razem będzie brakować?
Mleka! Według serwisu Metro już na przełomie kwietnia i maja farmerzy mogą wstrzymać dostawy tego popularnego produktu nabiałowego. Wszystko przez mniejszą opłacalność prowadzonych przez nich biznesów.
Oczywiście nie szykujemy się na nagłe zniknięcie całych zapasów mleka we wszystkich sklepach. Może być go jednak odczuwalnie mniej, a większe problemy pojawią się w okresie wakacyjnym – jeśli dostawy nadal będą ograniczone.
Co więcej, nadal będą rosły ceny mleka. Z analizy w serwisie Trolley.co.uk wynika, że w przeciągu kilku miesięcy ceny pinta mleka wzrosły o ok. 8 pensów. Jeśli ziści się opisywana wyżej sytuacja, to ceny mogą skoczyć nawet o 50 pensów.
You must be logged in to post a comment Login