Kierowcy szukający tańszego paliwa często decydują się na stacje benzynowe zlokalizowane przy supermarketach. Mamy dla Was ostrzeżenie, jeśli korzystacie z ich usług!
Kryzys paliwowy na Wyspach pozostanie na długo w naszej pamięci. Ogromne kolejki do stacji paliw, wywindowane ceny, a niekiedy brak możliwości zatankowania baku i unieruchomienie pojazdu.
Od tamtego czasu paliwa na stacjach już nie brakuje, za to brakuje niższych cen. Nic więc dziwnego, że kierowcy szukają tańszych alternatyw – a te czekają na stacjach zlokalizowanych przy supermarketach.
Zdecydowanie najkorzystniejsze ceny są w tych miejscach, gdzie panuje samoobsługa. Tzw. system pay at the pump polega na konieczności włożenia karty do terminala, wpisaniu PINu i zatankowaniu. Następnie stacja obciąża nas realną kwotą, za którą zatankowaliśmy pojazd.
Przed rozpoczęciem tankowania następuje jednak tzw. pre-autoryzacja karty. Operator terminala blokuje na koncie pewną sumę, która jest następnie zwalniana i zastępowana realną kwotą.
Dotychczas była to kwota w granicach od 1 do 30 funtów. Tymczasem na wszystkich stacjach Sainsbury’s oraz niektórych zlokalizowanych przy Asdzie i Tesco kierowcom blokowana jest kwota aż 100 funtów!
Nie byłoby w tym nic aż tak strasznego, gdyby na chwilę po tankowaniu suma była odblokowywana. Tymczasem klienci skarżą się, że blokada potrafi trwać nawet do tygodnia!
Właściciele stacji paliw zrzucają winę na operatorów i banki. Z kolei Ci odpierają zarzuty – decyzja o kwocie należy do zleceniodawcy, a więc supermarketu. I koło się zamyka.
Tak czy siak – jeśli zależy Wam na tańszym paliwie, weźcie pod uwagę, że na kilka dni pozbędziecie się extra 100 funtów z konta…
You must be logged in to post a comment Login