Szykuje się totalny chaos energetyczny w październiku. Te firmy mogą upaść w pierwszej kolejności!

W październiku Ofgem ma podjąć decyzję na temat kolejnego poziomu stawek za energię w UK. Od niej zależy, czy kolejne firmy przetrwają.

W kwietniu tego roku Ofgem podjął pierwszą tego typu decyzję w historii o podwyżkach tzw. price cap. Ten wzrósł o blisko 700 funtów – ponad połowę poprzednio ustalonej stawki.

Przez to rachunki mieszkańców Wysp za prąd i gaz wzrosły drastycznie. Duża część z nich ma problem z ich regularnym opłacaniem.

Kolejna zmiana wysokości price cap szykowana jest na październik. Od decyzji Ofgemu zależy los wielu mieszkańców. Dlaczego to takie ważne?

Sprawę wyjaśnia jeden z dyrektorów zarządzających Scottish Power. To duży dostawca energii na Wyspach, ale teraz wszyscy drżą o przyszłość firmy.

Najwyższe stawki za energię były w marcu. Teraz sytuacja się stabilizuje. Możliwe więc, że Ofgem obniży price cap. To tylko pozornie dobra wiadomość dla mieszkańców.

– Mało kto zdaje sobie sprawę, że firmy energetyczne kupiły zapasy na zimę po cenach rekordowych, a nawet wyższych. Trwała walka na rynku, sytuacja była bardzo niespokojna i nie było innego wyjścia – tłumaczy Keith Anderson ze Scottish Power.

– Jeśli Ofgem zdecyduje o obniżeniu stawek, to firmy nie poradzą sobie finansowo. Na rynku zostanie wielka czwórka, a może tylko trójka – przewiduje.

Według niego zniknąć mogą zwłaszcza ci dostawcy, którzy mają główne siedziby za granicą. Mowa m.in. o EDF, Eon czy właśnie Scottish Power (zarządza nimi hiszpańska spółka).

Pozornie obniżenie stawek może więc narobić mnóstwo kłopotów, a wiele firm upadnie. Szykuje się nam powtórka z zeszłego roku?