Eksperci rynkowi wydali kolejne przewidywania dotyczące wysokości rachunków za energię. Wiemy, do kiedy będą obowiązywać podwyżki. SZOK!
Kilka tygodni temu analitycy rynkowi przewidywali, że w październiku tzw. limit na ceny jednostkowe wzrośnie do ok. 3000 funtów, a w styczniu będzie to już kwota ok. 3250 funtów w skali roku.
Jak wynika z najnowszej prognozy na łamach BBC, price cap w październiku wzrośnie do kwoty 3358 funtów rocznie. Z kolei już w styczniu kwota ta wyniesie 3615 funtów w skali roku.
To przewidywania think tanku Consultancy Cornwall Insight, który dotychczas był bardzo blisko realnych stawek podnoszonych przez Ofgem. Można więc spodziewać się, że podwyżki rzeczywiście będą aż tak dotkliwe.
Co więcej, od 2023 roku rewizja price capu ma następować co kwartał – stąd podwyżka nie tylko w październiku, ale i w styczniu.
Kolejna wypadnie więc w kwietniu 2023. Z początkowych przewidywań wynikało, że będzie to pierwszy moment, gdy możemy liczyć na obniżki – niewielkie, ale jednak obniżki.
To już nieaktualne! Jak podaje The Sun, w kwietniu szykuje się kolejna podwyżka. Prawdopodobnie wyniesie ok. 100 funtów, podnosząc price cap do astronomicznych 3700 GBP.
Czy spadek wysokości wskaźnika Ofgemu nastąpi więc w sierpniu 2023? Nic z tego! Na ten moment trudno przewidzieć, czy price cap znowu wzrośnie, ale jedno według ekspertów jest pewne – nie spadnie!
Nie stanie się to również w październiku 2023. Pierwsza możliwa data, kiedy wysokość rachunków za energię zacznie wracać do normy to styczeń 2024. Czeka nas więc przynajmniej 15 trudnych miesięcy…