Mamy znakomitą wiadomość dla blisko 2 milionów gospodarstw domowych na Wyspach. Liz Truss rozszerzyła właśnie pomoc w dopłatach do rachunków za energię.
Od 1 października zacznie obowiązywać półroczny system dopłat do rachunków za prąd i gaz. Jak będzie działał?
Przez 6 miesięcy dostaniemy łącznie 400 funtów zniżki na rachunki – będzie ona podzielona proporcjonalnie na każdy miesiąc i wyniesie 66 lub 67 funtów.
Na początku nowego projektu mówiono, że ta kwota będzie każdorazowo odejmowana od wysokości rachunków. Tu sytuacja się skomplikowała.
Część dostawców rzeczywiście automatycznie pomniejszy Wasze rachunki. Ale duża część zdecydowała się na inne rozwiązanie.
Dostaniecie każdą z sześciu transzy w formie przelewu na konto. Ale, ale – nie będzie tak łatwo. Najpierw musicie w terminie opłacić Wasz rachunek. Dopiero, gdy system taką wpłatę wykryje, to zleci przelew „bonusu”.
Z kolei w przypadku osób, które mają liczniki na doładowania, co miesiąc dostaną oni specjalny voucher, który trzeba będzie wpisać do licznika i tym samym naliczy się doładowanie na kwotę ok. 66/67 funtów.
Pojawił się jednak jeszcze inny problem. Co z tymi, którzy wynajmują pokoje lub domy, a rachunki za prąd nie przychodzą na ich nazwisko? I co z osobami mieszkającymi w tzw. domkach kamperowych, które są ogrzewane w inny sposób?
Nowa pani premier pomyślała o wszystkich. Wydano właśnie bardzo ważny komunikat.
Zniżkę dostanie każde gospodarstwo domowe w UK – bez względu na formę zabudowania. Ci, którzy mieszkają np. w domkach holenderskich, dostaną po prostu vouchery na określoną kwotę.
Pojawi się także zapis prawny, który zobowiąże landlordów do odjęcia zniżki na rachunki od rzeczywistych rachunków płaconych przez najemców. Nie będą więc oni zdani na ich łaskę.