Zmieniają się przepisy w szkołach w Wielkiej Brytanii. Każdy rodzic powinien o tym wiedzieć!
Każda szkoła na Wyspach musi przestrzegać ogólnokrajowych przepisów, jak również może ustalać swój własny regulamin. Kwestie, które nie były poruszone w „rządowym katalogu” praw i obowiązków, były zawierane właśnie we wspomnianych wewnętrznych przepisach.
A te często dyskryminowały niektóre grupy społeczne. Dla przykładu, uczniom nie było zakładać żadnych elementów zakrywających twarz. A to sprawiało kłopot osobom wyznania muzułmańskiego.
Ponadto nie wolno było nosić dredów czy doczepianych warkoczy. To z kolei charakterystyczne elementy dla kultury Afro – u ich przedstawicieli to normalny ubiór, z którego dzieci i młodzież musiały zrezygnować na czas uczęszczania do szkół.
Sprawą zajęła się Equality and Human Rights Commission. Po jej wnikliwych obradach zdecydowano, że część przepisów musi się zmienić.
– Niektóre z zakazów są przestarzałe i nie oddają ducha czasów. Co więcej część z nich zakrawa o dyskryminację, a to już jest przecież niezgodne z ogólnymi przepisami – mówią jej przedstawiciele.
Dlatego stworzono nowy katalog praw i obowiązków uczniów. Wysłano odpowiednie wytyczne do wszystkich szkół w UK, a placówki powinny się do nich dostosować.
Wśród znowelizowanych zapisów znajduje się także ten, dotyczący ubioru i wyglądu podopiecznych placówek oświatowych. Co się zmienia i o czym powinni wiedzieć rodzice, uczniowie, a także nauczyciele?
Dzieci i młodzież mają teraz zgodę na przychodzenie do szkół w bardziej wymyślnych fryzurach. Mowa m.in. o tzw. afro, doczepianych warkoczach, innych doczepach na włosy, a także niektórych zakryciach twarzy.
Oczywiście wspomniane przepisy i zalecenia należy traktować z rozsądkiem. Uczniom nadal nie wolno przychodzić na zajęcia w maskach kościotrupa czy klauna – nowe przepisy zostały stworzone, aby nie było mowy o dyskryminacji żadnej z grup społecznych, a nie dla widzimisię dziecka.