Wydaje się niemal pewne, że nową panią premier zostanie Liz Truss. Wiemy już, jak zamierza poradzić sobie z rosnącymi kosztami życia i na jakie programy pomocowe mogą liczyć mieszkańcy!
Na wstępie uspokajamy – wszystkie dotychczasowe pomysły Borisa Johnsona zostaną wprowadzone w życie nawet po jego kadencji. To oznacza, że już od października przez pół roku mieszkańcy będą otrzymywać po ok. 66 funtów zniżki na rachunki za energię.
Ponadto również w październiku szykuje się wypłata drugiej transzy pomocy dla pobierających benefity. Będzie to kwota 324 funtów, ale do jej wypłaty należy się kwalifikować.
Nie ma jeszcze oficjalnego komunikatu w tej sprawie, ale najprawdopodobniej w okresie na przełomie lipca i sierpnia trzeba otrzymać przynajmniej jednego funta z tytułu pobieranych zasiłków, w tym Universal Credit.
A co planuje nowy premier? Zostanie nim najprawdopodobniej Liz Truss, która otrzymuje poparcie kolejnych partyjnych kolegów.
Z jej programu możemy dowiedzieć się, że tuż po zajęciu najważniejszego stanowiska w kraju zamierza wprowadzić bardzo poważną reformę. Ma dotyczyć podatków!
Liz Truss planuje obniżenie kilku państwowych danin. Dzięki temu ma spaść m.in. wysokość oddawanej części naszej pensji oraz rachunków za energię czy wodę.
Takie obniżenie podatków ma być jednak tylko czasowe – potrwa aż do momentu zakończenia kryzysu finansowego. Nijak jednak wpłynie na inflację.
A z ankiet przeprowadzonych przez Daily Mail wynika, że 80% mieszkańców chciałoby, aby priorytetem nowego premiera było właśnie zapanowanie nad inflacją, a przez to obniżenie cen m.in. produktów w sklepach.
Czy długofalowo plan Truss powiedzie się? Na tę odpowiedź przyjdzie nam jeszcze poczekać. A Wy co myślicie – który kierunek jest lepszy?