Pojawiły się już pierwsze prognozy dotyczące wysokości rachunków za prąd i gaz, kiedy zakończy się czas obowiązywania rządowego price capu. Trzymajcie się mocno!
Liz Truss na początku urzędowania ogłosiła nową pomoc w opłacaniu rachunków za prąd i gaz. Premier wprowadziła rządowy price cap, a więc limit cenowy za jedną kWh prądu i gazu.
Miało to być kwota 2500 funtów rocznie na okres 24 miesięcy. Dzięki tak długiemu zamrożeniu price capu, gospodarstwa w UK mogły spać spokojnie przynajmniej jeśli chodzi o ten aspekt kryzysu finansowego.
Truss wycofuje się jednak praktycznie ze wszystkich swoich pomysłów, a jej nowy „budżetowy plan” zakłada także zmniejszenie pomocy w zakresie rządowego price cap.
Z najnowszych informacji wynika, że kwota 2500 funtów rocznie przetrwa jedynie przez pół roku, do kwietnia 2023 – a nie 24 miesiące, jak pierwotnie zakładano. Co potem?
Pieczę nad limitem cenowym znowu przejmie Ofgem. Jedno jest więc pewne – zapłacimy duuużo więcej za rachunki niż obecnie.
Są już pierwsze przewidywania w tej kwestii. Według prognozy ekspertów z Auxilione kwietniowy price cap wyniesie 5078 funtów. Z kolei RBC Capital Markets przewiduje kwotę w wysokości 4684 funtów w skali roku.
To przeogromna podwyżka w stosunku do stanu obecnego. Prosty przykład – jeśli w grudniu zapłacicie za rachunek 300 funtów, to od kwietnia przy takim samym zużyciu będzie to już kwota nawet 600 funtów co miesiąc!
Jeremy Hunt, nowy Kanclerz Skarbu, zapowiedział co prawda dodatkową pomoc. – Będzie celowana w te rodziny, które są w najtrudniejszej sytuacji finansowej – powiedział.
Nie wiemy więc nic konkretnego – ani formy pomocy, ani jej wysokości, tym bardziej jakie warunki trzeba będzie spełnić, aby ją otrzymać. Możliwe jednak, że o tym będzie decydować już nowy premier…