W nocy w UK przeszedł huragan Dudley, który wyrządził sporo szkód. Najgorsze ma jednak dopiero nadejść – ostrzegają meteorologowie.
Od ok. godziny 15 w środę nad Wyspami pojawił się huragan Dudley. Przyniósł ze sobą głównie silne podmuchy wiatru.
W niektórych regionach wiało z prędkością nawet 130 kilometrów na godzinę (prognozowano ponad 150 km/h). Wystarczyło to jednak, aby 14 tysięcy domów zostało bez prądu, a część z nich nadal czeka na ponownie przyłączenie do sieci.
Na szczęście wiatr nie spowodował ofiar w ludziach – nie mamy przynajmniej na ten moment żadnego komunikatu na ten temat. Niestety, najgorsze ma dopiero nadejść.
Met Office rozszerzył alerty pogodowe na cały kraj – dotyczą w zasadzie każdego zakątka od Szkocji po południowe krańce Anglii – łapią się też oczywiście mieszkańcy Walii i Irlandii Północnej. Skąd taka decyzja synoptyków?
Powody są dwa. Po pierwsze huragan Dudley może jeszcze spowodować sztormy, a to stanowi dla wielu regionów zagrożenie powodzią.
A po drugie już w piątek nad UK pojawi się kolejny żywioł – huragan Eunice! Podmuchy mają być co prawda nieco łagodniejsze (ale i tak przekraczające 100 km/h), za to wraz z wiatrem nadejdą silne opady deszczu oraz miejscami także śniegu!
W ten sposób oprócz szkód związanych z podmuchami, musimy liczyć się z błyskawicznymi powodziami oraz burzami śnieżnymi. Dużą część Anglii znajduje się w strefie Amber alert – to oznacza zagrożenie dla życia. Bądźcie rozsądni i zadbajcie o swoje bezpieczeństwo!
You must be logged in to post a comment Login