Nadal nie wiadomo, czy w czasie zimy czekają nas blackouty. Jeśli jednak wyłączenia prądu okażą się faktem, trzeba będzie pamiętać o kilku ważnych kwestiach!
Możliwe, że Wielka Brytania będzie musiała w styczniu i lutym mierzyć się z niedoborami gazu. To oczywiście wszystko przez konflikt w Europie i działania Rosji, która dyktuje rynkowe warunki.
Może się więc okazać, że zapotrzebowanie w danych okresach będzie wyższe niż możliwości elektrowni! Co wtedy?
Wtedy czeka nas blackout, czyli dosłownie odłączenia od sieci energetycznej. Nie będzie działać żadne urządzenie elektryczne.
National Grid ESO wydało w tej kwestii dwa bardzo ważne komunikaty. Pierwszy z nich należy wziąć sobie do serca.
Okazuje się, że mimo odłączenia całego domu od sieci elektrycznej, trzeba będzie dodatkowo wyłączyć prąd w części gniazdek! Dlaczego to takie ważne?
Gdy prąd wróci do domu, niektóre z podłączonych urządzeń włączą się automatycznie ponownie – nie w tryb czuwania, a do pełnej funkcjonalności. Mowa m.in. o telewizorze czy niektórych stacjonarnych komputerach.
Takie włączenie „znienacka” może się okazać dla urządzeń zgubne w skutkach – z przepaleniem zasilacza włącznie. Jeśli chcecie mieć pewność, że nie popsujecie drogiego urządzenia elektrycznego, to warto dodatkowo wyłączyć prąd w konkretnym gniazdku.
Co więcej, może się okazać że dom zostanie ponownie przyłączony do sieci w środku nocy. W tym przypadku wszystkie wspomniane urządzenia po prostu się włączą i będą zużywały kolejne kWh.
W tej sytuacji należy też pamiętać o odłączeniu od prądu np. żelazka czy opiekacza do kanapek. Tu akurat nie musimy tłumaczyć, dlaczego to takie istotne…