Jeśli zarabiasz w funtach, ale wysyłasz pieniądze do Polski lub planujesz w ojczyźnie jakaś inwestycję, to nie było lepszego momentu. Wszystko przez obecny kurs funta!
Brytyjska waluta od lat jest jedną z najsilniejszych na świecie. Pandemia mogła jednak wszystko wywrócić do góry nogami, a analitycy nie wiedzieli do końca, czego się spodziewać.
Okazuje się, że Covid wcale nie osłabił kursu funta, który jest właśnie najwyższy od blisko 1,5 roku! Według Narodowego Banku Polskiego, kurs funta wynosi na dzień 13 sierpnia 5,38 zł! A to i tak tylko wartość statystyczna – w kantorach za 1 monetę z wizerunkiem Królowej trzeba zapłacić blisko 5 złotych i 50 groszy. Z kolei w skupie ceny kształtują się na poziomie 5,30 zł.
To bardzo dobry moment na sprzedaż brytyjskiej waluty i zamianę na złotówki. Skorzystają zwłaszcza ci Polacy, którzy pracują w UK, ale wysyłają pieniądze do rodziny w ojczyźnie.
A jaka jest przyczyna tak dobrej kondycji waluty w UK? W drugim kwartale tego roku, gdy zniesiono większość wprowadzonych z powodu pandemii Covid-19 ograniczeń dotyczących działalności gospodarczej, brytyjski PKB urósł o 4,8 proc. – podał w czwartek urząd statystyczny ONS.
To nieco mniej niż prognozowane przez Bank Anglii 5 proc., ale z innych powodów niż się spodziewano. Analitycy oczekiwali, że na dane z czerwca wpłynie fala absencji w pracy osób, które w wyniku kontaktu z koronawirusem zostały skierowane na kwarantannę, tymczasem w ostatnim miesiącu drugiego kwartału gospodarka urosła o 1 proc., czyli nieco więcej niż prognozowano. Natomiast na niższy od przewidywań wynik za cały kwartał wpłynęła korekta danych z maja, gdy wzrost wyniósł 0,6 proc., a nie 0,8 proc.
Nie zmienia to faktu, że dane za drugi kwartał są bardzo dobre i analitycy są przekonani, iż przed końcem roku brytyjska gospodarka odrobi wszystkie straty spowodowane przez pandemię koronawirusa. Obecnie wartość PKB jest o 4,4 proc. niższa w stosunku do poziomu z lutego 2020 roku.
“Jesteśmy spokojni co do naszej prognozy, że do października PKB powróci do poziomu sprzed pandemii z lutego 2020 roku i że gospodarka może jeszcze zaskoczyć większość autorów prognoz, wychodząc z pandemii bez większych szkód” – uważa Ruth Gregory z firmy analitycznej Capital Economics.
Głównym motorem wzrostu w drugim kwartale były wydatki konsumpcyjne, które wzrosły w tym okresie o 7,3 proc., czyli powyżej oczekiwań. W kwietniu ponownie otwarto sklepy inne niż sprzedające towary pierwszej potrzeby, punkty usługowe, w tym salony fryzjerskie i siłownie, a lokale gastronomiczne mogły obsługiwać klientów na świeżym powietrzu. W maju puby, restauracje i kawiarnie zostały już w pełni otwarte, podobnie jak teatry, galerie i kina.
Redakcja / PAP / bjn / ap
You must be logged in to post a comment Login