Do niebywałych zdarzeń doszło w weekend w Irlandii. Dopiero teraz sprawa wyszła na jaw, a szczegóły są bulwersujące!
Mimo, że całej zajście działo się poza UK, brytyjskie media opisują je na czołówkach gazet. Aż trudno uwierzyć w to, co działo się w Dublinie.
O szczegółach dopiero teraz poinformowała Gardai, czyli irlandzka policja. I przestrzega przed podobnym zachowaniem wszystkich rodziców – warto to zapamiętać.
W minioną niedzielę tuż po godzinie 7 wieczorem rodzina podjechała pod swój dom samochodem. Rodzice weszli na chwilę do domu i chcieli wrócić do auta, aby kontynuować trasę. Zostawili włączony silnik…
W środku pojazdu została dwójka dzieci – 9-latek oraz 9-miesięczne niemowlę. Wtedy zdarzyło się coś, czego nikt się nie spodziewał.
Okolicę musiał obserwować złodziej, może nawet znał rozkład dnia swoich ofiar. Gdy dorośli zniknęli na chwilę w domu, ten wsiadł do auta i odjechał.
9-latek odpiął pasy i zdołał wydostać się ze środka, gdy złodziej na chwilę zatrzymał auto. W samochodzie nadal jednak znajdowało się niemowlę!
Przestępca pojechał na przedmieścia i… wysadził z auta malutkie dziecko. Zwyczajnie posadził je na poboczu mało uczęszczanej trasy i pojechał dalej!
Na szczęście o kradzieży i porwaniu wiedziała już wtedy irlandzka policja. Gardai ruszyła w pościg za złodziejem i po drodze natknęła się na niemowlę.
Na całe szczęście, oprócz oczywistego szoku, dziecku nic się nie stało. Był to słoneczny dzień, a więc nawet nie doznało wychłodzenia.
Kilka godzin później udało się też ująć kierowcę auta. 42-latek trafił już do aresztu i grozi mu długa odsiadka – będzie bowiem odpowiadał nie tylko za kradzież, ale i uprowadzenie małoletnich.
A dla każdego rodzica niech to będzie przestroga, aby nie zostawiać dzieci samych w aucie, tym bardziej z kluczykami i włączonym silnikiem. Wystarczy – jak widać na przykładzie – dosłownie minuta nieuwagi.